Koala symbol Australii. Czy całej?

Koala jest w czołówce rozpoznawalności jeśli chodzi o zwierzęta. Nie ustępuje na krok lwu czy słoniowi albo niedźwiedziowi polarnemu. Większość zapytanych skąd pochodzi koala odpowie, że z Australii. Nie każdy jednak wie, że występuje on tylko w niektórych jej regionach tego kontynentu. Żeby się z nim spotkać trzeba się postarać.

Koala to torbacz tak jak kangur. Mimo, że wygląda jak niedźwiadek mało ma wspólnego z niedźwiedziami. W związku z tym sporą nieścisłością jest nazywanie go misiem choć do tego przywykliśmy z powodu jego wyglądu.

Koale to zwierzęta nadrzewne. Zazwyczaj trzymają się swojego niewielkiego terytorium. Żywią się liśćmi eukaliptusa, często wybierając tylko konkretny gatunek spośród około 700 innych. Najbardziej smakują im młode liście gdyż zawierają najmniej toksyn. Dorosły koala potrafi zjeść od pół do kilograma liści eukaliptusa na dobę.

“Misie” potrafią spać nawet do 20 godzin dziennie. Nie wynika to z usypiającego czy otępiającego działania liści jak powszechnie się uważa. To kwestia fizjonomii a dokładniej procesu trawienia liści eukaliptusa i neutralizacji toksyn w nich zawartych, który jest bardzo energochłonny. Dlatego koala przesypia większość dnia aby zaoszczędzić energię. Ciekawostką jest fakt, że koale prawie wcale nie piją. Całą niezbędną wodę pozyskują z liści. Schodzą do wodopoju wyłącznie w czasie suszy kiedy w liściach wody jest zdecydowanie mniej.

Skoro to nie miś to kim jest koala z Australii?

Koala jest ostatnim przedstawicielem rodziny Phascolarctidae (koalowatych). Pozostali członkowie rodziny dawno wyginęli i znamy ich jedynie ze szczątków kopalnych. Najbliższym krewnym koali są wombaty.

Pomimo, że koala jest symbolem Australii i wydawać by się mogło, że powinien być pod ścisłą ochroną to jego los jest raczej przesądzony. Pecha miał od samego początku kontaktów z Europejczykami. Kiedy tylko przybyli do Australii na masową skalę wybijali koale dla futer. Niewiele brakowało aby już wtedy wyeliminowali gatunek z powierzchni ziemi. Podzieliłby los ptaka Moa wytrzebionego przez Maorysów w Nowej Zelandii. Na szczęście koale przetrwały. Dziś grozi im wyginięcie przez usuwanie ich siedlisk, buszu porośniętego eukaliptusem. Australia ma obecnie tragiczny, najwyższy wskaźnik oczyszczania ziemi z lasów/buszu na świecie. Upodobaniem tych zwierząt do młodych liści eukaliptusa skutkujące obumierania drzew, zagrożeniem ze strony drapieżników jak zdziczałe psy i psy dingo oraz wypadki na skutek potrącenia czy rozjechania przez samochody to śmiertelna mieszanka i nie wróży koalom nic dobrego.

Jak wygląda dom koali?

Dom koali to kilka drzew na których żyje koala, regularnie przemieszcza się między nimi. Obszar na którym rośnie te kilka drzew w niewielkiej części pokrywa się z obszarem innego koali. Zazwyczaj koale się nie odwiedzają. Czynią tak tylko podczas godów oraz w sytuacji kiedy jeden samiec chciałby zająć obszar innego. Wtedy też widać, że koala to bardzo sprawne zwierzę. Świetnie skacze pomiędzy gałęziami, wspina się a także biega po ziemi kiedy jest do tego zmuszony. Samce zazwyczaj, żyją krócej m.in. dlatego, że ich walki są bardzo brutalne. Część osobników ginie z powodu odniesionych obrażeń.

Samce koali na klatce piersiowej, na białym futrze mają coś co niektórzy mylnie uważają za ranę. To nie rana tylko gruczoł zapachowy wydzielający lepką substancję, którą koala rozciera na drzewach oznaczając swoje terytorium.

Gdzie zatem w Australii spotkamy koale zanim wyginą?

Nie spotykamy ich wszędzie na kontynencie australijskim. Trzeba się wybrać na wschodnie wybrzeże Australii do Queenstown, Nowej Południowej Walii, Victorii czy niewielkiego skrawka na wschodnie Południowej Australii. Nie spotkacie ich nigdzie indziej poza tymi obszarami. Próżno ich szukać na zachodzie czy północy Australii. Jeśli wybierasz się do Australii warto odwiedzić koale zanim staną się historią. Można też adoptować konkretnego koalę wirtualnie i opiekować się nim na odległość za pośrednictwem fundacji ratującej koale – Australian Koala Foundation

Spieszmy się kochać koale…

Spodobało Ci się?

• Udostępnij na Facebook
• Polub nasz fanpage na Facebook
• Możesz też obserwować nasz profil na Instagram, gdzie znajdziesz dużo pięknych widoków, ciekawostek i inspiracji
• Będzie mi miło, jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza

Zdjęcia: @jwwhitt | @tunebasics | @garunn | @gillesrollandmonnet | @davidclode